Trzy słowa – „Dużo Dobrej Whisky!”
Na ostatniej degustacji whisky było faktycznie więcej niż zwykle i w większości była lepsza niż często się zdarza.
Przy okazji zaliczyliśmy pokaz slajdów co dało nam możliwość uściślenia kilku faktów i odkrycia białych kart z wyjazdu do Speyside.
Atmosfera podlewana whisky była świetna i gdyby nie jedna whiskowpadka to wszystkie buteleczki miały coś ciekawego do zaoferowania, nawet jeśli niektóre nie spełniły oczekiwań.
Zaczęliśmy jednak od New Spirytu, w tym roku to już kolejny NS, który próbuję i dochodzę do wniosku, że lubię je bardziej niż sabe whisky ze zmęczonych beczek (patrz Glen Spey 9yo z Provenance).
Anyway,..
Kingsburn new spirit, 63,5%, OB - 3 punkty
Nos: Cień cytrusów, słód i zboże.
Smak: Miód, słód, śliwowica
Moim zdaniem naprawdę fajny alkohol. Lekki i przyjemny, z dość łatwo jak na NS określanymi owocowymi aromatami.
Dałem 3,5 punkty, bo mógłbym pić na co dzień.
Aultomore 12yo, 46%, OB
Nos: Wanilia, kwiaty, miód. Delikatny i łatwy nosek.
Smak: Przyjemna miodowa słodkość, po której następuje przerwa gdzie nie dzieje się absolutnie nic.Środek nie istnieje. Na finiszu czuć drzewo sandałowe i ostrość rzodkiewki.
Śniadaniowa whisky. 3,5 punktu, bo jest łatwa, ale jej nie zapamiętam.
Glentauchers 17yo (1996), 54,5%, AD Rattray
Nos: Ostrawa z sugestią agrestu. Konfitura z płatków róży. Bardzo długo się rozwija. Z czasem wychodzą cienie wanilii i aromaty trawiaste. Wyborny nos, chociaż bardzo nietypowy.
Smak: Cytrusy i wanilia. Powtarza się trawiasta ostrawość (deptana pokrzywa?), którą czuć było na nosie, momentami warzywna.
Z czasem łagodnieje i robi się znacznie słodsza. Długi kremowy finisz dopełnia całości.
Bardzo mocne 5,5 punktu
Gdzieś tam w Speyside są różne nieodkryte destylarnie, mieszczące się w brzydkich budynkach i nie wpuszczające turystów. Niektóre z nich produkują fenomenalny trunek. Glentauchers zdecydowanie jest taką destylarnią. Jest to kolejna whisky przetestowana przez nas i wszystkie trzymają wysoki poziom. Na pewno będziemy do niej wracać.
Longmorn 20yo, DL Director’s Cut
Nos: Krem waniliowy, czekałem dość długo, ale za nic nie chciała się otworzyć.
Smak: Początkowo orzechy i miód, ale z czasem robi się coraz bardziej gorzka - rukola?
Najdroższa whisky wieczoru i mój pierwszy kontakt z Director’s cut...nie zachwyciła. W starym systemie od większości dostała 1-2 punkty (chociaż ktoś, może Michał? Dał jej max). Była przyjemna, ale dość zamknięta i oferowała znacznie mniej niż oczekiwałem.
Oban Little Bay NAS, 46%, OB
Nos: Ziemia, młoda zbożowa whisky, tani blend
Smak: Orzechy, ziemia, coś plastikowego - autentycznie sprawiała wrażenie whisky z proszku. Na blind tastingu nie miałbym wątpliwości, że to blend. Nie wiem po co ktoś ją wydał...
„This is no whisky, this is shit” słowo daję, już nigdy nie kupię whisky na lotnisku..chociaż wersja sklepowa pewnie jest tak samo zła. Fatalna whisky i dowód na to, że od pewnych destylarni trzeba się trzymać z daleka.
Laphroaig 16yo, SMWS
Nos: Popielniczka, torf i jałowiec. Majaczy bryza morska i wodorostowa metaliczność.
Smak: Kochany Laphroaig. Ziemisty, brudna woda, popiół, torf. Bardzo dużo popiołu.
Dobry klasyczny Laphroaig, zbliżony do poziomu, który pamiętam sprzed lat – kanciasty, bezkompromisowy, trudny w obejściu. Takim go lubię.
Zdecydowanie najlepszy z tych, które próbowaliśmy w tym sezonie.
Wyniki w głosowaniu w starym systemie:
1.Laphroaig 32 punkty
2.Glentauchers 27 punktów
3.Longmorn 19 punkty
4.Aultmore & Oban 0 punktów
Wyniki w systemie 1-10:
1.Laphroaig 5,77
2.Glentauchers 5,15
3.Longmorn 4,50
4.Aultmore 3,04
5.Oban 2,62
NASZA SKALA OCEN
Na ostatniej degustacji whisky było faktycznie więcej niż zwykle i w większości była lepsza niż często się zdarza.
Przy okazji zaliczyliśmy pokaz slajdów co dało nam możliwość uściślenia kilku faktów i odkrycia białych kart z wyjazdu do Speyside.
Atmosfera podlewana whisky była świetna i gdyby nie jedna whiskowpadka to wszystkie buteleczki miały coś ciekawego do zaoferowania, nawet jeśli niektóre nie spełniły oczekiwań.
Zaczęliśmy jednak od New Spirytu, w tym roku to już kolejny NS, który próbuję i dochodzę do wniosku, że lubię je bardziej niż sabe whisky ze zmęczonych beczek (patrz Glen Spey 9yo z Provenance).
Anyway,..
Kingsburn new spirit, 63,5%, OB - 3 punkty
Nos: Cień cytrusów, słód i zboże.
Smak: Miód, słód, śliwowica
Moim zdaniem naprawdę fajny alkohol. Lekki i przyjemny, z dość łatwo jak na NS określanymi owocowymi aromatami.
Dałem 3,5 punkty, bo mógłbym pić na co dzień.
Aultomore 12yo, 46%, OB
Nos: Wanilia, kwiaty, miód. Delikatny i łatwy nosek.
Smak: Przyjemna miodowa słodkość, po której następuje przerwa gdzie nie dzieje się absolutnie nic.Środek nie istnieje. Na finiszu czuć drzewo sandałowe i ostrość rzodkiewki.
Śniadaniowa whisky. 3,5 punktu, bo jest łatwa, ale jej nie zapamiętam.
Glentauchers 17yo (1996), 54,5%, AD Rattray
Nos: Ostrawa z sugestią agrestu. Konfitura z płatków róży. Bardzo długo się rozwija. Z czasem wychodzą cienie wanilii i aromaty trawiaste. Wyborny nos, chociaż bardzo nietypowy.
Smak: Cytrusy i wanilia. Powtarza się trawiasta ostrawość (deptana pokrzywa?), którą czuć było na nosie, momentami warzywna.
Z czasem łagodnieje i robi się znacznie słodsza. Długi kremowy finisz dopełnia całości.
Bardzo mocne 5,5 punktu
Gdzieś tam w Speyside są różne nieodkryte destylarnie, mieszczące się w brzydkich budynkach i nie wpuszczające turystów. Niektóre z nich produkują fenomenalny trunek. Glentauchers zdecydowanie jest taką destylarnią. Jest to kolejna whisky przetestowana przez nas i wszystkie trzymają wysoki poziom. Na pewno będziemy do niej wracać.
Longmorn 20yo, DL Director’s Cut
Nos: Krem waniliowy, czekałem dość długo, ale za nic nie chciała się otworzyć.
Smak: Początkowo orzechy i miód, ale z czasem robi się coraz bardziej gorzka - rukola?
Najdroższa whisky wieczoru i mój pierwszy kontakt z Director’s cut...nie zachwyciła. W starym systemie od większości dostała 1-2 punkty (chociaż ktoś, może Michał? Dał jej max). Była przyjemna, ale dość zamknięta i oferowała znacznie mniej niż oczekiwałem.
Oban Little Bay NAS, 46%, OB
Nos: Ziemia, młoda zbożowa whisky, tani blend
Smak: Orzechy, ziemia, coś plastikowego - autentycznie sprawiała wrażenie whisky z proszku. Na blind tastingu nie miałbym wątpliwości, że to blend. Nie wiem po co ktoś ją wydał...
„This is no whisky, this is shit” słowo daję, już nigdy nie kupię whisky na lotnisku..chociaż wersja sklepowa pewnie jest tak samo zła. Fatalna whisky i dowód na to, że od pewnych destylarni trzeba się trzymać z daleka.
Laphroaig 16yo, SMWS
Nos: Popielniczka, torf i jałowiec. Majaczy bryza morska i wodorostowa metaliczność.
Smak: Kochany Laphroaig. Ziemisty, brudna woda, popiół, torf. Bardzo dużo popiołu.
Dobry klasyczny Laphroaig, zbliżony do poziomu, który pamiętam sprzed lat – kanciasty, bezkompromisowy, trudny w obejściu. Takim go lubię.
Zdecydowanie najlepszy z tych, które próbowaliśmy w tym sezonie.
Wyniki w głosowaniu w starym systemie:
1.Laphroaig 32 punkty
2.Glentauchers 27 punktów
3.Longmorn 19 punkty
4.Aultmore & Oban 0 punktów
Wyniki w systemie 1-10:
1.Laphroaig 5,77
2.Glentauchers 5,15
3.Longmorn 4,50
4.Aultmore 3,04
5.Oban 2,62
NASZA SKALA OCEN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz