8 gru 2017

Degustacja 08.12.2017


Trudno powiedzieć, jak to wszystko się zaczęło, ale przed paroma laty narodziła się klubowa tradycja świątecznych degustacji, które odbywają się każdego grudnia i na których pijemy whisky niezwykłe. W przeszłości gościły już na nich Port Elleny (😝 😕 znowu ten Port Ellen…😉), Rosebanki i stare Speyside`y. Ze spotkania przed dwoma laty najlepiej pamiętam Blair Athol i Royal Lochnagar z serii Rare Malts Selection, a w zeszłym roku rozbiliśmy bank, organizując degustację „Hall of Fame”, czyli tych whisky, które na kolejnych etapach ewolucji duchowej klubu robiły na nas największe wrażenie – wystąpiły między innymi Balvenie 21yo Port Wood (nasz faworyt z czasów, kiedy klub się dopiero formował), Bowmore Dawn, Octomore Orpheus, Mosstowie 33yo Signatory i Caol Ila 30yo XOP. Większość z nich przetrwała próbę czasu, a średnia ocen była wtedy najwyższa w historii naszych spotkań.




Sami więc rozumiecie, że poprzeczka była zawieszona naprawdę wysoko. Ponieważ wiedzieliśmy, że zaspokojenie apetytów klubowiczów przygotowujących swe kubki smakowe już od zeszłego grudnia będzie prawdziwym wyzwaniem, o planowanym line-upie rozmawialiśmy w czterosobowym gronie już od wakacji. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na konwencję „jedna gwiazda + dwie staruszki”, dobierając do zestawu pozostałe 3 whisky w miarę dostępnych środków. Dyskusjom nie było końca, bo każdy miał swoich faworytów i starał się im zapewnić godne miejsce na stole degustacyjnym. Niektóre butelki wygraliśmy na aukcji, inne kupiliśmy w jakimś zapomnianym internetowym sklepie, a jeszcze inne w promocji na lotnisku – nawet whisky na przepłukanie miała być tym razem wyjątkowa. 
W samej degustacji udział wzięły 22 osoby, a istotnym elementem świątecznej dekoracji był Radek w czapce Mikołaja rozdający „prezenty” w płynie – oczywiście tylko grzecznym klubowiczom.

Braeval 25yo, 42,3 %, Douglas Laing XOP, bourbon hogshead

nos: piękna wanilia czysta jak łza – na pierwszym nosie. Po kilkunastu minutach mocna woń wanilii ustępuje aromatom jabłek, zielonych gruszek, świeżego ogórka, trawy i selera w ziołowej otoczce. 
smak: bardzo bogaty, chociaż trudny – warzywno-ziołowo-pieprzny z wyraźnie zaznaczoną nutą koperkową. Whisky trochę gorzka i trochę słodka.

4,5 pkt./10 – bardzo przyjemna whisky w sam raz na przepłukanie kubków smakowych

Glenrothes 40yo (1969-2010), 45,5 %, Duncan Taylor

Duncan Taylor często nie podaje informacji o beczce, w jakiej dojrzewała whisky, więc przed zakupem sprawdziliśmy zaufane strony i ze znalezionych tam notek wywnioskowaliśmy, że mamy do czynienia w maltem dojrzewającym w beczce po bourbonie – jednak po nalaniu go do kieliszka nie byliśmy już tego tacy pewni.

nos: pierwsze wrażenie jest bardzo korzenne, w nos uderza aromat skórzanych butów i tytoniu Amsterdamer (suszone śliwki). Po dłuższej chwili wszystko trochę się uspokaja, a spod pierwotnego zapachu wychodzą nuty owoców egzotycznych i melasy – przez cały czas towarzyszyła nam specyficzna słodycz, która przywodziła na myśl rum Ron Abuelo w ziołowej asyście à la likier Unicum.
smak: ostry, gorzka czekolada, spleśniałe owoce, syrop na kaszel (Thymi) i likier Unicum w kremie. 
Na finiszu słodka herbata.

6 pkt./10 – trudna whisky, ale niezwykle ciekawa – ze względu na bardzo szerokie spektrum aromatów definitywne ustalenie, w jakiej beczce dojrzewała, okazało się niemożliwe.

Speyside Region, 43yo, 46,5 %, Liquid Treasures, sherry butt

Whisky z nieznanej destylarni w Speyside, na rynku pojawiła się w drugiej połowie 2017 r., zbierając bardzo wysokie noty.

nos: anyżek all the way w pierwszym uderzeniu – aromat, który zadziwiająco dobrze współgrał z biszkoptowymi nutkami i majaczącą w tle sugestią klusek z serem i cynamonem. Z czasem pojawia się także budyń wiśniowy, marmolada porzeczkowa i cytrusy.
smak: trochę pikantna. Budyń wiśniowy z cynamonem, goździkami i pieprzem. Idealnie krągła.

7 pkt./10 - trudno było na nią patrzeć jak na zwykłą butelkę whisky – to dzieło sztuki!

Brora 21yo (1977-1998), 56,9 %, Rare Malts Selection

Jeszcze przed rozpoczęciem degustacji wszystkie oczy były skierowane na naszą gwiazdę wieczoru. Stare wydanie Brory z serii cieszącej się uznaniem krytyków obiecywało nam wiele, nie da się też ukryć, że była to najdroższa butelka wieczoru.

nos: pierwsza myśl – Highland Park Valkyrie, bo miała w sobie coś podobnie mrocznego. Sporo ciężkiego torfu, aromatów ziemistych, fusów z mocnej herbaty i morskiego mułu z solą. Bardzo charakterystyczna whisky, w której kolejne aromaty następowały po sobie w idealnej harmonii.
smak: plaża po odpływie – mokry piasek, muł, glony i sól. Mocna gorzka herbata, mocny tytoń, mocny torf – jednak na finiszu staje się wyjątkowo świeża z wiodącymi aromatami trawy i owoców.
Bardzo spójna, usta potwierdzają wszystko, co czuliśmy na nosie, okazała się natomiast cięższa niż bym się tego spodziewał.

7 pkt./10

Springbank 20yo, 50,1 %, Duncan Taylor

Bardzo lubię Springbanka, ale przy tej whisky zabrakło mi słów.

nos: lemoniada. Po prostu. Lekko mineralna, kwiatowa, melonowo-cytrynowo-arbuzowa.
smak: trawiasto-warzywno-drewniano-ziołowo-cytrynowa
Na stronie sklepu, w którym ją kupowałem, występuje jako Springbang (sami sprawdźcie – wystarczy wpisać w wyszukiwarkę: „springbang duncan taylor”  🤣), więc być może to nie jest whisky z destylarni, którą znam i cenię.

5 pkt./10

Laphroaig 25yo, 48,6 %, OB.

nos: jodynowo-rybno-cytrynowy. Przywodzi na myśl smażoną flądrę konsumowaną w trakcie wakacji nad Bałtykiem. Aż zgłodniałem.
smak: masa torfu i jodyny w kremowej kołderce z sugestiami Christmas pudding.

5,5 pkt./10

To był naprawdę dobry wieczór – pełen świetnej whisky, trafnych komentarzy, wybuchów śmiechu, ale również nie pozbawiony chwil zadumy nad zawartością kieliszka. Po raz kolejny już na dwa tygodnie przed prawdziwym Bożym Narodzeniem zapewniliśmy klubowiczom i przyjaciołom klubu, którzy przyjechali do nas z bliska i daleka, porządną dawkę świątecznej atmosfery doprawionej kilkoma nienajgorszymi dramami – co roku w coraz większej grupie przyjaciół. 
Dołożymy wszelkich starań, żeby następnym razem whisky były jeszcze smaczniejsze, oceny jeszcze wyższe, a atmosfera jeszcze bardziej świąteczna.
WESOŁYCH ŚWIĄT!

Oceny od całej grupy:
1. Brora – 7,73 pkt.
2. Springbank 6,77 pkt.
3. Speyside Region – 6,41 pkt.
4. Laphroaig – 5,89 pkt.
5. Glenrothes – 5,55 pkt.
6. Braeval – 4,20 pkt.

W starym systemie kolejność uległa lekkiej modyfikacji:
1. Brora – 62 pkt.
2. Springbank – 34 pkt.
3. Speyside Region – 22 pkt.
4. Glenrothes – 6 pkt.
5. Laphroaig – 5 pkt.
6. Braeval – 3 pkt.

NASZA SKALA OCEN











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz