Inwestowanie w Whisky w praktyce.
„Jeżeli wiesz, co robisz, zakupione
przez ciebie butelki zawsze zyskają z czasem” Mawia Mahesh Patel.
Mahesh, jeden z największych
kolekcjonerów i inwestorów lokujących swoje środki w whisky, zakupił w 2010
roku jedną z trzech butelek Dalmore Trinitas za – bagatela – 165000$.
Na początku zabawy z whisky, bez
względu na to jakimi środkami dysponujesz, odradzam jednak zakupy za taką
kwotę. Powód jest prosty. Im mniej wiemy o przedmiocie naszej inwestycji, tym
większe jest ryzyko nietrafienia i niekontrolowanego zamrożenia kapitału, który
w najlepszym razie będziemy mogli wypić.
1.
Pierwszym krokiem, od którego należy zacząć
naszą inwestycję, jest przepicie pewnej ilości zarezerwowanych na nią środków.
Na pewno w bliższej lub dalszej okolicy
waszej miejscowości organizowane są degustacje whisky. Najczęściej takie
degustacje organizują sklepy branżowe, fora dyskusyjne, blogerzy lub kluby
whisky, takie jak Boat City Whisky Club. Inwestowanie w whisky powinno być
przyjemnością, więc nie ma przyjemniejszej rzeczy niż nauka przez praktykę.
Degustacja, na którą chcecie się wybrać, powinna być dostosowana do poziomu
waszej wiedzy, a kilka pierwszych degustacji wprowadzi was w świat „Wody
Życia”. Pijesz wtedy podstawowe whisky. Dowiadujesz się o regionach, różnych
beczkach. Okazuje się, że whisky produkowana jest nie tylko w Szkocji i
butelkowana nie tylko przez destylarnie.
2.
W tym samym czasie czytaj blogi whiskowe. Kupuj
książki o whisky. Obecnie jest kilka dobrych tytułów po polsku i jeszcze więcej
po angielsku. Zapisz się do grup poświęconych whisky na FB.
3.
Po jakichś 3 latach i morzu wypitej whisky
będziesz gotowy na pierwsze zakupy.
No, ale nie po to czytasz ten artykuł,
żeby dowiedzieć się tego, o czym każdy ci powie i co przeczytasz na każdym
blogu o whisky.
W tym tekście postaram się zdradzić ci kilka moich spostrzeżeń i reguł, według których planuję własne zakupy. Nie znaczy to, że opisane powyżej 3 punkty możesz sobie darować. Jak najbardziej zachęcam do podejścia tradycyjnego, ponieważ nie ma bardziej przyjemnego hobby łączącego degustowanie z kolekcjonowaniem i inwestowaniem.
Niemniej
jednak przez te 3 lata, podczas których będziesz zgłębiać arkana whisky,
stracisz bardzo dużo ciekawych okazji zakupu. W świecie whisky za dużo się
dzieje, a ceny rosną za szybko, żeby odpuścić sobie ten okres i nie inwestować.
Wśród was znajdą się być może tacy, którzy stroną praktyczną, czyli piciem
whisky, w ogóle nie są zainteresowani, a chcą po prostu zarobić i skorzystać z
tych kilku prostych rad.
Ze
względu na to, że nie zajmuję się w ogóle whisky typu Blended, poniższy tekst
dotyczy tylko whisky typu Single Malt. Nie będę też opisywał inwestowania w
całe beczki, co łączy się z dużo większym ryzykiem wynikającym z tego, że nie
mamy wpływu na ilość i jakość produktu, w który inwestujemy, a jednorazowo taka
inwestycja absorbuje dużo większe środki w jedną whisky z jednej destylarni.
A więc do
rzeczy:
1.
Nie
każda destylarnia wydaje whisky nadające się na inwestycje. Są destylarnie,
które praktycznie gwarantują zainteresowanie przy potencjalnej odsprzedaży i
wzrost cen oraz takie, które – mimo swoich walorów smakowych i stosunkowo
niskiej ceny – zainteresowania inwestorów nie budzą. Do pierwszych należą
whisky z destylarni: Ardbeg, Balvenie, Bowmore, Glenfarclas, Glenfiddich,
Glendronach, Highland Park, Lagavulin, Macallan, Springbank. Do whisky z
drugiej kategorii zaliczyłbym: Caol Ilę, Glentauchers, Ledaig, Linkwood, Longrow, Jest to
oczywiście moje subiektywne zestawienie i nie uwzględnia w ogóle whisky z
zamkniętych destylarni, o których mowa w innym punkcie. Od każdej reguły są
oczywiście wyjątki.
2.
Kupuj
whisky z limitowanych wersji, a najlepiej Single Cask. Whisky tego typu
jest zdecydowanie droższa, ale sam fakt, że jest na rynku w ograniczonej
ilości, czyni ją bardziej pożądaną. Często jest też w mocy prosto z beczki, w
naturalnym kolorze i nie jest filtrowana na zimno. Każda z tych informacji,
jeżeli znajduje się na etykiecie butelki, podnosi jej wartość.
3.
Staraj
się kupować whisky butelkowane przez destylarnie (Official Bottling), a nie
niezależnych dystrybutorów (Independent Bottlers). Whisky z tej samej
destylarni o zbliżonych parametrach najczęściej uzyska wyższą stopę zwrotu,
jeżeli zabutelkowana została przez destylarnię.
4.
Whisky z zamkniętych destylarni to świetna
inwestycja. Po części to prawda, ale niektóre zamknięte
destylarnie, takie jak Port Ellen, Brora czy Karuizawa, mają już obecnie ceny
bardzo wyśrubowane i należy zwracać uwagę na konkretne wydanie i cenę. Łatwo
przepłacić. Na początku skupcie swoją uwagę raczej na otwartych i sprawdzonych
destylarniach.
5.
Na whisky wydawanej seryjnie nie da się zarobić.
To też nie do końca jest prawdą. W punkcie 2
napisałem, żeby kupować wersje limitowane i single cask, ale od tej reguły jest
znaczący wyjątek. Żeby umiejętnie się nim posługiwać, trzeba znać już trochę
rynek whisky i orientować się w jego niuansach. Każda destylarnia co jakiś czas
zmienia swoją ofertę i design butelek. Te zmiany można wykorzystać przy
inwestowaniu. Przykładem może być podstawowa whisky z destylarni The Balvenie
butelkowana seryjnie do 2006 roku. The Balvenie 10YO Founder’s Reserve, o
której mowa wyjściowo kosztowała ok 25 funtów, a jeszcze 3 lata temu, była do
kupienia za ok. 50 funtów. Obecnie nie znajdziecie tej butelki za mniej niż 160
funtów, a to też przy odrobinie szczęścia, a więc whisky, która była podstawową
i najtańszą w ofercie destylarni, kosztuje teraz lekko 6 razy więcej niż w
momencie sprzedaży. Z kupowaniem seryjnych butelek trzeba jednak uważać, bo nie
każda zmiana designu lub wycofanie jakiegoś rocznika podnosi znacząco jego
cenę. Na szczęście whisky to nie znaczki pocztowe i monety i zawsze można ją
wypić :).
6.
Przed zakupem, sprawdź cenę danej butelki w
kilku miejscach. Przydatną
stroną jest www.whiskybase.com,
na której znajdziecie informację praktycznie o każdej wydanej butelce. Historię
zmian cen butelek z konkretnego rocznika warto śledzić na jednej z kilku aukcji
internetowych, takich jak: www.worldwhiskyindex.com, www.whiskyauctioneer.com/previous-auctions lub www.scotchwhiskyauctions.com/auctions/.
7.
Nie kupuj whisky z nieznanego źródła, bo możesz kupić podróbkę
lub whisky już raz wypitą i zalaną innym płynem. Odradzam kupowanie
whisky na znanych platformach aukcyjnych typu eBay i Amazon – od tego są sklepy
branżowe i strony z aukcjami alkoholi.
8.
Przed zakupem na aukcji obejrzyj dobrze etykietę
i szyjkę butelki. Osobiście
nie kupuję butelek, co do których mam jakiekolwiek wątpliwości. Często zdarza
się, że kapturek zabezpieczający korek jest w złym stanie. Pognieciony kapturek
może sugerować, że zawartość butelki jest inna niż sugerowałaby to etykieta.
Zwróć uwagę na stan etykiety, czy nie była przeklejana,
lub podrobiona.
źródło:
whiskyfun.com
9.
Przechowuj butelki w odpowiednich warunkach. Nie
trzymaj ich w bliskości źródeł ciepła i na słońcu. Czasem warto zabezpieczyć
szyjkę butelki przed parowaniem folią kuchenną. Butelki przechowuj w pionie,
żeby nie uszkodzić korków.
10.
Archiwizuj swoje zbiory. Być może teraz wydaje ci się to zbędne, ale
uwierz mi, że za kilka lat i kilkaset butelek później takie archiwum będzie jak
znalazł. Ja swoje prowadzę w arkuszu kalkulacyjnym i zapisuję w nim
najważniejsze informacje o każdej butelce, takie jak cena, rok butelkowania,
ilość w serii itd. Istnieje możliwość stworzenia swojej listy na
www.whiskybase.com. Tam od razu macie zdjęcia butelek i aktualną cenę zarówno
butelki, jak i całej kolekcji.
11.
Szukajcie okazji w sklepach stacjonarnych. Najlepiej
małych, osiedlowych, w różnych miejscach na świecie, w których aktualnie
jesteście. Zdarzyło mi się kilka razy przywieźć z wakacji świetną butelkę z
miejsca, które w ogóle nie kojarzy się z whisky. Dobrym miejscem do kupowania
starych i rzadkich butelek w przystępnych cenach jest Sycylia i południowa
część Włoch. Będąc na wyjeździe, warto odwiedzać małe sklepiki z alkoholem, bo
czasami można znaleźć prawdziwy skarb w cenie sprzed 10 lat. Takich znalezisk
życzę wam jak najwięcej.
12.
Światowa Giełda Whisky Jeżeli z jakichś powodów nie jesteś
zainteresowany przetrzymywaniem zakupionych butelek w domu, a mimo wszystko
chcesz inwestować w whisky, to idealnym rozwiązaniem dla Ciebie jest Światowa
Giełda Whisky www.worldwhiskyindex.com. Platforma
ta jest bardzo przejrzysta i łatwa w obsłudze, a zakupione butelki – bez potrzeby
ich przesyłania ich do twojego domu – możesz po pewnym czasie odsprzedać. Firma
zarabia pobierając prowizję od zakupu i przechowywania butelek w swoich
magazynach. Inwestowanie na WWI może być potraktowane jako trening, zabawę lub
realne inwestowanie większych pieniędzy. Minusem inwestowania na tej platformie
jest bardzo wysoki koszt wysyłki butelek. W momencie likwidacji swojej kolekcji
na WWI za przesłanie do siebie 13 butelek zapłaciłem 250 euro za
nieubezpieczoną paczkę.
Swoją
kolekcję tworzyłem w oparciu o zakupy na międzynarodowych aukcjach, polskich i
zagranicznych sklepach internetowych. Zaczynałem ok 7 lat temu i przez ten czas
kupiłem ok 300 butelek na inwestycje. Niestety, nie miałem wtedy tej wiedzy,
którą posiadam teraz i część z nich jest już wypita. Zwyczajnie nie nadawała
się na inwestycję. W drugą stronę również można się pomylić i wypić kilka
butelek za dużo, które nieszczególnie smakowały, a po latach okazało się, że
miały potencjał inwestycyjny.
Życzę jak
najmniej nietrafionych inwestycji i pamiętajcie, że whisky jest przede
wszystkim do picia.
Michał
Poniżej kilka przydatnych linków.
www.whiskybase.com - baza whisky (ceny,
informacje)
Aukcje:
Polskie sklepy:
Zagraniczne sklepy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz